Wermikomposter: do użytku

Pierwsze obserwacje

Odpady powierzchniowe

Na razie jestem całkiem zadowolony, nawet jeśli uważam, że w „normalnych czasach” proces powinien przebiegać trochę szybciej… Pozwolę sobie wyjaśnić: zamiast 500 g robaków spodziewanych przy uruchamianiu wermikompostera, oszacowałem swoje waga początkowa dżdżownic o połowę… Podwajają populację co dwa miesiące, więc oto jestem, szacowany start 500 g! W dodatku z tego wermikompostera, który normalnie jest przeznaczony dla 4-osobowej rodziny, korzystamy tylko we dwoje, dzięki temu odpady gromadzą się wolniej, a co za tym idzie kompost… Co więcej, wciąż jesteśmy tylko na dnie śmietnika! Nie powinniśmy zwlekać z wejściem na piętro…

Od samego początku, kiedy wermikomposter jest zamknięty: nie wydostaje się żaden zapach! (i żadne robaki nie mają więcej!)

Nie zajmuje to dużo czasu: otwórz kosz, aby wrzucić odpady, mieszaj od czasu do czasu, lekko nawilżaj co 2/3 dni, zbieraj robaki, które utknęły między koszami (należy to skorygować, gdy pozostałe kosze są pełne): Powiedziałbym, że około 1/2 godziny tygodniowo…

Ewolucja chronologiczna

1 miesiąc

Głębszy, piękny czarny kolor kompostu…

Podłoże i pierwsze odpadki zaczęły przybierać formę „mokrej gąbki” od 15 dni. W pierwszym miesiącu regularnie robiłem sobie „przerwy” od jedzenia z powodu braku robaków: odpady nagromadziły się i bardzo się pogorszyły. Po otwarciu wydzielał kwaśny zapach. Zwiększyłem więc ilość odpadów w postaci węgla (papier) i wapienia (skorupki jajek), stopniowo uregulowano.

Po około 3 tygodniach robaki nie znajdowały się jeszcze pod powierzchnią, mimo to stopniowo wracałam łatwo rozkładające się odpady (łurki ziemniaczane, endywie…).

Od 1 do 2 miesięcy

Na początku drugiego miesiąca herbata dotarła do kranu, ale szybko się odparowała.

Robaki przesuwały się coraz bardziej w kierunku drugiego pojemnika i utknęły między geowłókniną a dolnym pojemnikiem: przynajmniej zaczęły wynurzać się na powierzchnię! Regularnie wkładałem je z powrotem do obecnego pojemnika na kompost (dolny pojemnik) i korzystałem z okazji, aby trochę napowietrzyć odpady, aby nie były stłoczone.

Miałem mnożenie się małych białych robaków, które wskazywały na znaczną kwasowość: skorupki jajek i papiery na ratunek! Dziś nie mam więcej. Te pędraki są nieszkodliwe dla kompostu i dżdżownic, ale wskazują na kwasowość.

2 miesiące do dzisiaj

Herbata wermikompostowa lub „sok”

Stopniowo odkrywałem narodziny dżdżownic: wyglądają jak ich starsze, ale mniejsze. Od czasu do czasu mieszam odpady i nie pachną zbyt mocno po otwarciu wermikompostera. Robaki są widoczne tuż pod powierzchnią, zgodnie z zaleceniami. Często są zgrupowane i wydają się bardzo żywe! Wermikomposter zaczyna pachnieć jak dobry kompost i nie pachnie już kwasowością. A jeśli kopamy i trochę kopiemy w kompoście, możemy zaobserwować:

  • zdegradowany i czarny kompost na dole
  • czarny kompost, ale mniej zdegradowany powyżej
  • odpady, które zaczynają się degradować
  • i wreszcie ostatnie śmieci na górze.

Ten pojemnik staje się coraz cięższy!

„Twarde” odpady, takie jak rzepa lub rdzenie kapusty (zwróć uwagę, że rdzenie można również odrosnąć!) Mają trudności z rozkładem, skorupki jaj muszą być dobrze zmiażdżone, aby były lepiej przyswajane przez robaki. Poza tym część śmieci zaczęła kiełkować lub kiełkować… co oznacza dobrą wilgotność i dobre stałe ciepło, jak sądzę! Usuwam je, oczywiście moim celem nie jest posiadanie mini ogródka warzywnego w moim wermikompostecie!!

Co 3/4 dnia wlewam około pół szklanki wody, aby zachować „mokrą gąbkę” i zrekompensować suchą masę, którą regularnie wkładam w stosunku do naszych mokrych odpadów kuchennych. Dzięki temu herbata mniej paruje i zaczyna dobrze rosnąć. Myślę, że użyję go do następnego podlewania! Z nadejściem wiosny jestem pewna, że ​​moje rośliny bardzo to docenią!

Lista odpadów, które są tam regularnie umieszczane:

  • peelingi owocowe i warzywne,
  • skorupki jajek,
  • rolki papieru toaletowego lub ręczników papierowych,
  • liście roślin (bez chorób i szkodników)
  • liście herbaty
  • Nie wkładam więcej (lub bardzo mało) fusów z kawy, które przynoszą mi muszki! Wolę umieścić go bezpośrednio w moich donicach!

Reszta wydarzeń… wkrótce!

Przeczytaj także:

  • Wermikompost: instrukcje użytkowania
  • Instalacja na zdjęciach wermikompostera
  • Kompost: użyj

Melanie Dupuis

Źródło zdjęcia: lek. med.

Będziesz pomóc w rozwoju serwisu, dzieląc stronę ze swoimi znajomymi

wave wave wave wave wave